środa, 24 maja 2023

3.Miał być Strasburg

Bonjour, Madame/Monsieur

Dojechaliśmy do Francji, a tuż przed granicą napotkaliśmy sterowiec. Pierwsza myśl była, kto go tam wysłał: Putin czy Łukaszenka, no ale Niemcy potęgą byli w budowie sterowców, to chyba ich rodzimy. 

Wjazd do Francji był z przygodami, ponieważ most na Renie pod Strasburgiem był zamknięty, a mostek zastępczy przepuszczał tylko małe samochody. Dobrze, że nasz kamper ma szerokość 2,15 m, bo jakby miał 10 cm więcej, to byśmy się nie zmieścili w bramkę. Ale udało się.

Mieliśmy dziś w planie zainstalowanie się na kempingu w Strasburgu i jurto zwiedzanie miasta, ale życie brutalnie zweryfikowało nasze plany. Na kempingu był brak wolnych miejsc, a rezerwacji nie zrobiliśmy, bo nie przyszło nam do głowy, by rezerwować kemping. Mamy nauczkę na następne wyjazdy. Dobrze, że we Francji jest mnóstwo innych kempingów, więc pojechaliśmy dalej i jesteśmy w Obernai. To jedno z miasteczek alzackich, które i tak mieliśmy w planie, tylko trochę później. Pogoda się poprawiła i jest cieplutko, więc jutro wycieczka rowerowa po okolicy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz