Nie wiem, czy w powietrzu w tym roku latają jakieś wirusy psucia się różnych rzeczy, ale kto wie. W dobie covida wszystko jest możliwe.
Po zepsutej baterii w Zenka rowerze i zepsutym bojlerze do ciepłej wody mieliśmy kolejną katastrofę. Mój rower przełamał się na pół. Puścił na spawie, nie wiem czy miał prawo, ale po 7 sezonach użytkowania może miał.
Dobrze, że zepsuł się przy samej parceli, a nie 5 kilometrów od kempingu, bo niesienie go byłoby mordęgą.Teraz trwają gorączkowe poszukiwania zamiennika, a ponieważ wczoraj zaczął się dłuuuugi weekend w Hiszpanii trwający do środy, więc poszukiwania pewnie jeszcze potrwają. Będzie ciąg dalszy opowieści rowerowej.
Aniu powinnaś się cieszyć ,że jesteś cała i będziesz miała nowy rowerek.
OdpowiedzUsuń