Od wczoraj wszystkie parcele są zajęte i znów mamy trochę dziecięcego szczebiotu na kampingu. I trzeba bardzo uważać, by nie zostać rozjechanym przez hulajnogę. Na hulajnogach jeżdżą nie tylko dzieci - dorośli również.
Wczoraj na obiad zrobiliśmy sobie nadziewane cukinie - można tu kupić takie okrągłe wielkości dużego jabłka i one świetnie się nadają do zapieczenia w piecyku. W środku były grzybki z cebulką, boczkiem, papryką, marchewką i jajkiem. Do tego surówka - pychotka.
A dziś pojechaliśmy na wycieczkę do Lo Pagan i okazuje się , że za piątym razem to nie jest wcale daleko. A widoki jak zwykle wspaniałe - mnóstwo wody i dziś było też trochę flamingów do sfotografowania.Na początek panorama