poniedziałek, 16 października 2023

2. tydzień

 Pogoda w dalszym ciągu nas rozpieszcza, jest cieplutko i choć temperatury podchodzą pod 30 stopni to w cieniu albo na rowerze wiatr chłodzi bardzo przyjemnie. Niedziela była ostatnim dniem świętowania i Hiszpanie od rana rozpoczęli wielkie pakowanie. A my po kawie pojechaliśmy do miasta pooglądać paradę bryczek i koni.

Konie i koniki jak widać różnej maści i rasy, jedne do pracy, a inne do parad, ale najwięcej było siwków.
Całość przejazdu skończyła się na miejskim placu imprez wszelakich, nocnych koncertów i gotowania paelli, 

a my pojechaliśmy jeszcze nad morze, by wyrobić dzienną porcję kilometrów.
Potem obiad i oczekiwanie na wyniki wyborów. A wieczorem po ogłoszeniu wyników exit poll był hiszpański szampan - ja troszkę, a Zenek do nocy wykończył całą butelkę.
Cieszymy się z wyników, bo widmo polexitu oddaliło się - mam nadzieję - bezpowrotnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz