W ogólnie pojętej porze zimowej, w Hiszpani bywa czasem zimno. I taki był właśnie ostatni tydzień. W poprzednią niedzielę z północy przywiało zimne powietrze, a w poniedziałek wiało przez cały dzień, czasem nawet dość mocno. W środę natomiast cały dzień padał deszcz i było po prostu zimno. Musieliśmy w przyczepie uruchomić ogrzewanie. Teraz w ciągu dnia jest ciepło, bo świeci słońce, ale w nocy temperatura spada poniżej 10 stopni. Odpuściliśmy sobie wycieczki rowerowe i tylko jeździmy rowerami po zakupy. A ja wzięłam się za produkcję ozdób świątecznych i w tym roku są takie:
Z zakupem elementów do zrobienia stroików nie ma żadnego problemu - chińskie sklepy mają wszystko!!!!!
Muszę jeszcze wyprodukować trochę aniołków z korków od wina dla moich koleżanek z pływalni - każdy lubi dostać jakiś drobiazg z życzeniami wesołych świąt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz