Jesteśmy na kempingu Pappasole koło miasteczka Follonica. Nazwa kempingu w (bardzo) wolnym tłumaczeniu to "Słoneczko tatuśka" i jest to chyba włoska Mekka dla Szwajcarów. Tylu samochodów ze szwajcarską rejestracją nie widzieliśmy na wszystkich kempingach razem wziętych! Chyba lubią siedzieć w kupie, ot co kraj to obyczaj.
Dziś zrobiliśmy krótki rekonesans po okolicy i tak: plaże są bardzo ładne, piaszczyste, wejście do morza też piaszczyste. Dla chętnych są leżaczki do wynajęcia - 2 za 10 EU na dzień
Po plaży spacerują też czarnoskórzy sprzedawcy i oprócz koloru skóry różnią się tym od turystów że są ciepło ubrani
Na lewo od plaży można dojść do Torre Mozza
a na prawo do mariny w Carbinifera. Tu stoją zacumowane głównie motorówki, a ruch jak widać jest dość spory, no bo weekend i pogoda ładna na wycieczki po morzu.
Jutro pewnie się poopalamy, a w poniedziałek jest planowana wyprawa do najbliższej mieściny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz