sobota, 18 stycznia 2020

Truskawki

Na ostatnich zakupach trochę zaszaleliśmy (3,2 eu za 1/2 kg) i kupiliśmy sobie truskawki - o dziwo były bardzo truskawkowe i słodkie, tak więc przerobiłam je dziś na pierogi. I to był pyszny obiadek (mniam, mniam).
 Od czasu do czasu trzeba ugotować coś nieoczywistego, bo makaron też się może znudzić. Wczoraj wymienialiśmy butlę gazową od gotowania i okazuje się, że jedna 11kg butla wystarcza na prawie 3 miesiące gotowania obiadów i wody na herbatę/kawę. Czasami używamy też kuchenki indukcyjnej, ale to tylko wtedy, gdy chcę coś szybko doprowadzić do wrzenia, bo indukcja jest zdecydowanie wydajniejsza.

Na jutro prognozy pogody zapowiadają silny wiatr - w porywach do 90 km/h - więc Zenek będzie pilnował przedsionka, by nie odfrunął. Śledzie zostały dzić ponownie dobite, tak dla pewności.  Ma też padać, a fale na morzu mają mieć 4 m wysokości. Dobrze, że jesteśmy trochę dalej od morza, to do nas nie dopłyną. Może pojedziemy na sesję fotograficzną, jeśli warunki nie będą zbyt extremalne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz