Od dwóch dni jest cichutko i spokojnie. Hiszpanie we wtorek spakowali się i do wieczora kemping opustoszał, a teraz powolutku zjeżdżają się emeryci. Tak się będą instalować pewnie do połowy listopada.
Pogoda dalej wspaniała, czasem aż za gorąco. Dziś pojeździliśmy trochę rowerami, a jutro zaczynamy treningi ku zdrowotności - ja idę na aqua gim, a Zenek na siłownię poćwiczyć na takich tam urządzeniach.
Zdjęcie z wycieczki rowerowej nad morze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz