poniedziałek, 7 listopada 2022

Owce, barany i niedzielny targ.

Pojawiły się w okolicy ekologiczne kosiarki - stado owiec i baranów i od razu przystąpiły do koszenia. Pogoda w dalszym ciągu ładna - teraz mamy bezchmurne niebo, w dzień ponad 20 stopni (w cieniu), a noce są chłodniejsze. Duchota i duża wilgotność zniknęły i taka pogoda mogła by być aż do świąt.

W niedzielę pojechaliśmy na targ staroci - choć może raczej należało by go nazwać targiem rupieci. Zenek kupił sobie lampkę stołową za całe 1 euro, a ja miskę na owoce za 1,50. Handel odbywa się prosto z ziemi i praktycznie można tam znaleźć wszystko - była nawet proteza lewej nogi. Poniżej kilka zdjęć

I tradycyjnie oglądających było więcej niż kupujących. Szafka na pierwszym zdjęciu to nawet fajny patent na kącik do prasowania - dla tych co jeszcze prasują.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz