Wczoraj wybraliśmy się z Antkami zobaczyć czy armaty jeszcze stoją. Bateria de Castillitos miała bronić Kartageny przed napadem z morza. Byliśmy tam 4 lata temu, ale dla tych widoków watro było pojechać jeszcze raz.
Dokładniejszy opis miejsca znajdziecie we wpisie z 2018 roku, a dziś trochę zdjęć z wycieczki https://anna-i-zenek.blogspot.com/2018/11/bateria-de-castillion.html .
Armatę z bliska dokładnie oglądał Zenek i Antek i na tym zdjęciu widać dobrze jej rozmiary.Oczywiście armaty były obrotowe i miały regulację góra-dół a w centrum sterowania na ścianie została jeszcze ściąga z sylwetek statków - angielskich, francuskich, amerykańskich co by nie strzelać do sojuszników.Pogoda nam się trafiła prawie idealna, choć horyzont był trochę zamglony i Kartagena była mało widocznaale za to w drodze powrotnej mogliśmy popatrzeć na Puerto de Mazarron.W tym roku to już koniec wycieczek, następne za rok (haha 😂). Teraz będziemy szykowali tapasy na noc sylwestrową. A to już jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz