Dziś zbieramy siły na dalszą podróż i przeżywamy wczorajszy dzień. Wczoraj zwiedzaliśmy palazzo Pitti i jego galerie malarskie. Przez ostatnie dni naoglądaliśmy się obrazów, że chyba starczy nam do końca życia, ale po kolei.
Sam budynek pałacu jest monumentalny. bardzo podobała mi się elewacja - widać, że zrobiona z rozmachem. Cały pałac jest obłożony jasno brązowym kamieniem i wygląda to tak
od frontu
od wewnątrz
i detal w narożniku
W środku zwiedziliśmy trzy wystawy i apartamenty książęce.
Wystawa Jacoppo Ligozzi - mnóstwo rysunków fauny i flory, obrazy i freski, ale najlepsze były blaty stołów wykonanych z kamieni
W galerii Pallatina znów oglądaliśmy obrazy takich sław jak Rafael (poniżej), Tycjan, Rubens i van Dyck.
Apartamenty prezentowały się bardzo bogato - sala tronowa
sypialnia księżnej
i prywatna kaplica
Potem była jeszcze galeria sztuki nowoczesnej czyli malarstwo włoskie od osiemnastego wieki do II wojny światowej. Galeria miała dzieła ułożone chronologicznie tak, że można było prześledzić zmiany stylów malarskich.
Ogrody pałacowe ominęliśmy (poniżej fotka z oddali jednej ze świątyń dumania),
bo było strasznie gorąco i sił starczyło nam tylko na odwiedzenie Piazza della Signoria z ładną fontanną Neptuna
i pochodzenie po starych uliczkach, po rynku torebek i innych wyrobów skórzanych
Sprzedawcy - przeważnie obcokrajowcy o śniadej skórze - uśmiechali się do każdej przechodzącej kobitki zachęcając do kupna "tu jest twoja torebka" po angielsku, niemiecku, rosyjsku ....
Jutro jedziemy do krainy gdzie się produkuje Brunello di Montalcino. Liczymy na udane i tanie zakupy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz