Dwutygodniowe "wakacje" w domu szybko minęły i znów jesteśmy na obczyźnie. Tym razem w słonecznej - jak zwykle - Italii. Wczoraj na wieczór zajechaliśmy do Peschiery nad Gardą i mieliśmy małe kłopoty ze znalezieniem miejsca na nocleg. Dwa ogromne kampingi pełniutkie po brzegi. W końcu zaparkowaliśmy na stelplatzu i dziś jedziemy dalej, gdzie jest trochę spokojniej i nie ma takich tłumów. Pogoda całkiem letnia, w nocy było 20 stopni. Może dziś będą jakieś ładne zdjęcia, to wieczorem wkleję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz