piątek, 17 października 2014

Przez trzy dni mieliśmy prawie idealnę pogodę - wiatr od morza, cieplutki ale trochę wilgotny i udało  się (co niektórym) wejść na wyższy stopień lenistwa. Wygląda to tak:
Reszta załogi albo gotuje albo sprząta po gotowaniu - oczywiście w przerwach między jednym a drugim odpoczynkiem!!!
Jesteśmy rozstawieni tuż przy plaży i jest to trzecia piaszczysta plaża, na którą udało nam się trafić. Jarek codziennie sprawdzał siłę wiatru licząc na wspaniałe serfowanie - to widok na Jarka
a to widok na Jarka kampera:
Wczoraj wiatr zaczął wiać od lądu i przywiał nam chmary muszek i komarów, bo okolice tu są cokolwiek bagienne. Dziś też komary nam strasznie dokuczały, więc jutro ruszamy na północ, bo szkoda siedzieć w środku, gdy pogoda taka ładna. Jdynie Jarek jest trochę smutny, bo ma wspaniałe warunki do pływania. Wczoraj zaliczył najszybsze śmiganie w swoim życiu, a dzis praktycznie nie wychodził z wody. Mamy nadzieję, że 300 km dalej tez będzie dobrze dmuchało.
Na koniec kilka zdjęć kaktusów dziko rosnących, których tu jest zatrzęsienie:
A tu ślimaczki przyssane do do sukulentów - pewnie wysysaja wodę, spryciule
I na koniec sieci rybackie suszące się na skraju plaży

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz