Już nie wiemy co się z tymi ludźmi dzieje - zamiast siedzieć w domu i pracować, to jeżdżą po Francji i miejsca nam zajmują na kempingach (hahaha)!!!! Znów odjechaliśmy z kwitkiem z kempingu, tym razem w Colmarze! Ale to nic: po drodze zrobiliśmy wielkie zakupy świeżych warzyw i owoców i pojechaliśmy na kemping Des Trois Chateaux w uroczym miasteczku Eguisheim. Tu miejsce było - jedno z ostatnich. Jutro idziemy do miasteczka na zwiedzanie, a dziś było gotowanie dobrego obiadku, a na deser przepyszne truskawki i lampka wina.
Poza tym posprzątaliśmy kamperka, uzupełniliśmy wodę i teraz czekamy na mecz Igi Świątek. Też jest we Francji!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz