środa, 15 kwietnia 2015

Pochodziliśmy wczoraj aż do bólu nóg. Odwiedziliśmy dwie stare dzielnice Granady
Pierwsza z nich to Albaicin - założona jeszcze przez Arabów dzielnica z labiryntem wąziutkich uliczek i zaułków.
W niektórych domach można było zaglądnąć na dziedzińce wewnętrzne pełne kwiatów i drzewek pomarańczowych.
No i oczywiście były uliczki handlowe z podobnym asortymentem jak koło katedry
W tej dzielnicy znajdowały się 23 meczety, ale wszystkie zostały przerobione  na  kościoły katolickie. To jeden z nich - zdobienia drzwi są ciut nietypowe, no i balkonik na wieży przypomina ten z minaretu
Jednym z nielicznych arabskich akcentów jest Instytut Nauk Islamskich i pewnie w środku mają meczet, bo gdy chodziliśmy podzielnicy to słychać było nawoływania muezina do modłów.
To widok z dziedzińca instytutu na Alhambrę z charakterystyczną ośmioboczną fontanną
A potem pomaszerowaliśmy do następnej dzielnicy - Sacromonte, dzielnicy wydrążonej w skałach i zamieszkanej pierwotnie przez Morysków (Arabów, którzy przyjęli chrześcijaństwo), a potem przez Cyganów.
Widać tylko front domu, reszta jest wykuta w skałach.
Odwiedziliśmy też muzeum położone prawie pod szczytem góry, gdzie trzeba było się wdrapać, ale za to mieliśmy wspaniały widok na Granadę i Alhambrę.
W muzeum jest kilka jaskiń obrazujących życie codzienne współczesnych "jaskiniowców"
Jak widać z planu, wszystkie ważne funkcje są zapewnione:
- sypialnie z garderobą

- kuchnia z jadalnią i spiżarnią
- warsztat wyplatania koszyków
- stajnie i kuźnia
- warsztat tkacki
- a także małą destylarnię
Życie tam pewnie nie było lekkie, ale za to wesołe - mając okowitkę,gitary 
i zamiłowanie do śpiewów i zabaw, zryta jaskiniami góra przyciągała chętnych do zabawy. Dziś są tu organizowane pokazy flamenco, ale jak popatrzeliśmy na ceny, to stwierdziliśmy, że da się żyć bez takiego pokazu.
Tu jeszcze widok ogólny muzeum
i widok na obecnie zamieszkane groty - te nie muzealne
Jeśli kiedyś zobaczycie komin wystający ze zbocza góry, możecie zacząć się rozglądać za ludźmi jaskiniowymi.
Wracając z wycieczki oglądnęliśmy jeszcze karawanseraj wciśnięty pomiędzy bardziej współczesne budynki
Jak dobrze się przyglądać mijanym budynkom, to można wypatrzeć dużo detali związanych zarówno z kulturą arabską jak i chrześcijańską.
Juto ruszamy na zwiedzanie Alhambry, więc się przygotujcie na nowe zdjęcia i trochę historii.

1 komentarz:

  1. Aniu daj czasami aparat Zenkowi bo wygląda to tak jakby był sam na wyprawie.
    Jeszcze zazdroszczę bo u nas nadal zimno.
    Jak się zdenerwuję to wyjedziemy na południe.
    Pozdrawiam (Jarek)

    OdpowiedzUsuń