piątek, 18 października 2024

Już odpoczywamy.

Dojechaliśmy na miejsce 15 w samo południe i musieliśmy trochę czekać na rozłożenie podłogi, bo okazało się, że zleceń na ten dzień było dużo, a praca chłopakom szła bardzo despacito. Ale pod wieczór mieliśmy już rozładowaną przyczepę i przygotowane miejsce do spania. Następne dwa dni były pełne pracy - postawienie przedsionka, zmontowanie szafek, przeniesienie wszystkiego z samochodu i poukładanie w przyczepie i przedsionku. Wczoraj już ugotowałam pierwszy obiad - gęstą zupę jarzynową, którą z apetytem zjedliśmy, bo już lekko mieliśmy dość restauracyjnych dań. A dziś na luzie tylko zakupy, oczywiście nasze ulubione oliwki na rynku, świeże rybki na dzisiejszy obiad i mnóstwo warzyw i owoców. Zapełniliśmy też lodówkę dobrym jedzonkiem i zaczynamy emeryckie życie.

W tym roku mamy nową parcelę. Jest blisko do restauracji, sklepu, na basen i mamy przepiękny widok na trawnik i palmy.

A to nasz dzisiejszy obiad - dorada z grilla, warzywa w maśle i oliwki nadziewane czosnkiem. Nie licząc butelki "kompotu"!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz