No to jesteśmy w Portugalii
Po przejechaniu mostu granicznego
zostaliśmy zatrzymani przez "patrol turystyczny". Pani łamaną angielszczyzną dopytywała się skąd jedziemy, ile czasu spędziliśmy w Hiszpanii, gdzie nocowaliśmy i ile pieniędzy wydaliśmy. Na koniec zapytała się jak długo będziemy w Portugalii, pożyczyła miłego pobytu i pojechaliśmy dalej.
Jesteśmy na kampingu niedaleko Lagos. Dziś była świetna pogoda - temperatura nie przekraczała 25 stopni i wiał ożywczy wiaterek (teraz jest 22 st.). I tak ma być przez najbliższy tydzień!
Panie w recepcji kampingu były nadzwyczaj miłe i nawet dostaliśmy karteluszek uprawniający do powitalnego drinka w miejscowej restauracji. Jutro może pójdziemy, a dziś wypiliśmy sobie własne winko przywiezione z Hiszpanii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz