poniedziałek, 6 marca 2017

Dziś był prawdziwie letni dzień, wietrzny ale cieplutki. Teraz są 22 stopnie, a słoneczko grzeje jak w lecie. Pojechaliśmy sobie dziś na wycieczkę rowerową promenadą nad morzem.
Odwiedziliśmy też park w środku miasta
I pogadaliśmy sobie z rybami pływającymi w parkowych stawkach i strumykach- niektóre z tych karpi to miały chyba z metr długości.
I jeśli ktoś myśli, że ryby głosu nie mają, to proszę: na początku było "ooo" a potem to już tylko "eee".
Jutro ruszamy dalej. Będziemy w La Mandze, nad zatoką dopingować Jarka w nauce kitesurfingu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz