środa, 1 marca 2017

Dziś podróż była już bez pogodowych niespodzianek i tak ranek rozpoczęliśmy z lekkim przymrozkiem, a po południu było już 19 stopni. Mam nadzieję, że widok ośnieżonych Pirenejów był ostatnim widokiem śniegu w czasie tej wyprawy.
Na granicy francusko-hiszpańskiej można zobaczyć taką oto piramidę
Dziś śpimy w Blanes, na kempingu tuż nad morzem.
Jutro ostatni z przejazdowych etapów, a potem do niedzieli będziemy odpoczywać po tym maratonie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz