Oczywiście przy pomocy kolejki linowej.
Zaparkowaliśmy w marinie po Hiszpańskiej stronie, a potem rowerami ruszyliśmy w kierunku miasta. Miasto jest strasznie zatłoczone i pełne samochodów i choć jedno było dobre - nie trzeba było jeździć po lewej stronie jak w UK. Miejscowe samochody też kierownicę miały po normalnej stronie, ale pewnie rzadko który z nich jeździ do macierzy.
W zasadzie najbardziej nam się podobało na górze - ładne widoki na wszystkie strony
Jedyny w Europie znak - uwaga małpa, podobnie jak w Norwegii: uwaga trolle przed Drogą Trolli.
Tylko że trolla nikt nie widział, a małpy jakie są każdy widzi:
- młode dokazują
- stare zblazowane nawet oka nie otworzą na przechodzącego turystę
- i jeszcze małpy w stołówce
I jeszcze jedna ciekawostka gibraltarska - lotnisko.
Jest zamykane na czas startów i lądowania - tak jak u nas, gdy jedzie pociąg
a gdy nie ma samolotów to się przejeżdża - tu widok na prawo i lewo, a na końcach pasa jest morze.
Zdjęcia dziś mało kolorowe, bo niestety było zachmurzone, ale było cieplutko, coś około 27 stopni.
Tu jeszcze zdjęcie z widokiem na Afrykę
i resztki umocnień wojskowych
Jutro jedziemy dalej do Kadyksu.
Ktoś mi opowiadał, że te małpy są strasznie bezczelne i rozwydrzone. Potrafią się domagać czegoś dobrego do zjedzenia, a jak nic nie dostają to robią się wręcz agresywne.
OdpowiedzUsuńDobrze, że Wam się nie trafił taki egzemplarz.
Teraz małp nie można karmić - są za to wysokie mandaty, więc chyba się powoli uczą dobrego wychowania. Choć jedna pani chciała sobie zrobić zdjęcie z małpą siedząca na barierce i małpa zaczęła jej się dobierać do torebki. Może też taką chciała (torebkę)!!!
OdpowiedzUsuń