piątek, 6 marca 2015

Dojechaliśmy do Ametlla de Mar - jakieś 50 km poniżej Tarragony. Pogoda dziś cały dzień słoneczna i zrobiło się cieplej. Po przyjechaniu na kamping przebrałam się w krótkie spodenki i wystawiłam blade nogi na promienie słoneczne. Hurra, nareszcie ciepło!!! Po rozbiciu obozu i zjedzeniu obiadu poszliśmy nad morze - jedna z plaż należących do kampingu jest kamienista i otoczona skałami. Drugą oglądniemy jutro.
Fale dziś duże, bo  dalszym ciągu wieje wiatr.
Ciepłoty wody też nie sprawdzaliśmy, bo czekamy na piękną piaszczystą plażę, którą można by było wędrować w siną dal......zbierać muszelki...... i moczyć nogi w słonej wodzie.....
Jutro zaczynamy zwiedzać okolice - pieszo i rowerami. Do miasteczka jest ok 4 km i choć  droga jest zróżnicowana, tzn zjazdy w dół i podjazdy pod górę -  to dla nas pikuś, bo mamy elektryczne wspomaganie w naszych rowerkach.

2 komentarze: