poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Dziś jeszcze kilka zdjęć z Granady, z piątku. Oprócz Sacromonte, pochodziliśmy też po dzielnicy arabskiej - Albacin. To prawdziwy labirynt wąskich uliczek i malutkich placyków i czasami nie wiadomo jak tam jeżdżą samochody.
Albacin jest położony na wzgórzu, więc często uliczki są "pod górkę", ale za to można popatrzeć na dachy domów leżących niżej.
Ściany domów czasem są ozdobione ceramiką i na niektórych jest cały ogród doniczkowy, ale są też i tacy, którzy mają ogrodowe patia.
A potem były kolorowe stragany....
W sobotę Jarek ruszył w kierunku domu, a my pojechaliśmy do Sewilli. Relacja ze zwiedzania niebawem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz