Dziś pojechaliśmy do miasteczka, by popatrzeć co tam jest ciekawego i znaleźlismy tylko kolejną wieżę obserwacyjną.
I to wszystkie atrakcje Balermy. Samo miasteczko jest małe i nad morzem ma obowiązkowy deptak. Pewnie w sezonie spacerują po nim przyjezdni, a teraz można było komfortowo i bezpiecznie pojeździć rowerami.
Po dojechaniu do końca deptaku wypatrzyliśmy zaśnieżone szczyty Sierra Nevada
a tak wygląda plaża przy kempingu - przeważnie piaszczysta, ale można znaleźć śliczne kamienie w różnych kolorach.
Dziś po południu mieliśmy burzę - dwa razy zagrzmiało, trochę popadało, a teraz znów świeci słońce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz