W ciągu całego przedświątecznego tygodnia organizowane są wieczorne procesje. Każda jest inna, bo organizują je różne kościoły i różne bractwa. Bractwa po hiszpańsku nazywają się confradia i każde z nich ma unikalny herb i strój. Jarek wybrał się na poniedziałkową procesję, a my byliśmy wczoraj.
To zdjęcia z poniedziałku

Bardzo widowiskowy jest moment, gdy taka platforma skręca, bo ludzie w środku nic nie widzą i muszą być kierowani przez zewnętrznych przewodników.
Bractwo organizujące procesję w poniedziałek nazywa się: Confradia de La Oracion de Nuestro Senor en el Huerto de los Olivos Entrada y Maria Santisima de la Victoria  i ma takie insygnia:

Wczoraj udało nam się przyjechać na początek procesji, gdy wychodziła z Santuario de Nostra Senora de la Cabeza Coronada.

Punktualnie o godzinie dziewiętnastej rozdzwoniły się dzwony i dwóch panów zaczęło dobijać się do zamkniętych drzwi kościoła. Po chwili drzwi się otworzyły i w oparach dymy kadzidlanego zaczęły wychodzić z kościoła zakapturzone postacie, grupki dzieci i młodzieży, straż miejska w galowych strojach, oficjele, a przed platformą z figurą Jezusa szły trzy dziewczyny i robiły siwy dym.

Platforma została wyprowadzona z kościoła w taki oto sposób

a po zejściu z rampy podniesiono ją do normalnej wysokości,

Zdjęcia procesji zrobiłam troszkę później, bo przed kościołem był tłok i las rąk z aparatami i komórkami.

Tuż za platformą z figurą Jezusa szedł na boso pokutnik z łańcuchami przy nogach

a całość zamykała orkiestra

Organizatorem tej procesji było bractwo: Hermandad de Penitencja de Nuestro Padre Jezus de la Pasion y Maria Santisima de la Amargura.