Wczoraj przyjechaliśmy w okolice miasta Motril i zainstalowaliśmy się na kempingu Playa de Poniente, co po naszemu znaczy "Zachodnia plaża". Kemping jest nieduży (porównując do poprzedniego) ale bardzo sympatyczny, a ponieważ jesteśmy już na Costa Tropical to i temperatury trochę się podniosły. Teraz (godzina 22) mamy 18 stopni, a w dzień to trzeba było się chować w cieniu, bo słońce ładnie przypieka.
Dziś odwiedziliśmy najbliższe okolice i pojechaliśmy w kierunku portu, ale do portu nie dostaliśmy się, bo nie mieliśmy biletów i paszportów. Można stąd popłynąć na przykład do Tangeru takim oto promem
Plaża jest dość szeroka, ale oprócz piasku ma też sporo kamieni -plażowicze pewnie noszą sobie leżaki do opalania, bo cienki kocyk to chyba niedobre rozwiązanie. Za tym plażowym barem mamy nasz kemping
I jeszcze fotka trochę dalszych okolic - z plaży widać ośnieżone jeszcze szczyty Sierra Nevada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz