Wchodząc coraz wyżej robiłam kolejne panoramy Bolnuevo i Puerto de Mazarrón.
A to widoki w drugą stronę w kierunku morza
Cały czas szliśmy drogą gruntową i byliśmy ciekawi dokąd dojdziemy, aż w pewnym momencie droga skończyła się - tu Zenek "na końcu świata"
Zaintrygowana jestem po co ktoś tam wybudował drogę, jak widać nawet obrzeżoną krawężnikami. Nie ma tam żadnych posesji, a nawet trudno byłoby tam cokolwiek wybudować, bo droga trawersem wspina się po wzgórzu. Może to dla turystów i do podziwiania widoków.
Wypatrzyliśmy też mały domek w interiorze i to na dodatek zamieszkały - jakiś gostek na rowerze do niego dotarł, bo jak widać na zoomie to auta raczej nie nadają się do jazdy. Ciekawe, czy ma tam choćby wodę, bo prądu raczej nie.
I na koniec jeszcze dwa widoczki bardzo spokojnego dziś morza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz