niedziela, 16 grudnia 2018

Sobota minęła nam na odwiedzaniu bożonarodzeniowych jarmarków. Na początek był jarmark zorganizowany na kempingu. Mieszkańcy chwalili się swoimi wyrobami mniej lub bardziej artystycznymi, a przy okazji można było te wyroby kupić. Były dziergane skarpety, drobiazgi ozdobione zdjęciami czworonożnych pupili, bardzo dużo różnorakiej biżuterii, malowane kamienie, kartki świąteczne, ozdoby do powieszenia, plecione torebki......
A potem pojechaliśmy do Puerto i tam też były stragany z dobrami wszelakimi
A w jednym ze sklepów podziwialiśmy szopkę po hiszpańsku:
Oprócz tego były stragany z jedzonkiem i świąteczna muzyka - czyli mogliśmy poczuć klimaty świąteczne. Jedyne czego zabrakło to odrobina śniegu na daszkach tych wszystkich straganów, ale w zasadzie wystarczają nam obrazki zaśnieżonych polskich gór w telewizji. Trzeba będzie spróbować ulepić bałwana z piasku (zdjęcie podkradzione z sieci)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz