niedziela, 11 sierpnia 2019

34. Levanger - Oppdal

Pogoda nam się trochę popsuła, pewnie dlatego byśmy nie żałowali powrotu do domu. Dziś było ciepło, ale przez cały dzień raz świeciło słońce, a raz chmurzyło się. A teraz rozpadał się deszcz i zrobiło się całkiem szaro.
Zenek zaprojektował powrót trasą E6 i musieliśmy zrezygnować z tempa 60- (sześćdziesiąt km/h lub wolniej).  Tak jeździliśmy do tej pory, ale ruch był minimalny, a na tej E6 to jak na niemieckiej autostradzie w niedzielny wieczór. Widoczki też nieciekawe, głównie pola i lasy, bo tu lodowiec trochę wyrównał i można było rozwinąć rolnictwo.
Jutro będziemy już w Lillehammer i chcemy tam zostać 2-3 dni, by nabrać oddechu przed dalszą podróżą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz