Good bye Norwegio, hello Szwecjo, ale na krótko, bo tylko przejazd i jedna noc. Śpimy na stacji shella i tu spotkaliśmy podróżników z Polski. Też wracają do domu i też lubią Norwegię - są tu już 12 raz. Pani powiedziała, że zamiast jeździć po sanatoriach przyjeżdżają tu ładować akumulatory. I w pełni ich rozumiemy. Na jednym z kempingów spotkałam młodą Półkę, która pracowała w kuchni. Przyjechali z mężem do pracy w maju, bo zakochali się w tym kraju będąc tu 5 lat wcześniej w podróży poślubnej. I bardzo są zadowoleni pomimo dość dużej odległości od rodziny. Pani stwierdziła, że połączenia samolotem są na tyle dobre i nie aż tak drogie, że będzie ich stać na wizyty w kraju. Bo z Norwegią tak jest, albo się zakochasz, albo odwiedzisz raz i basta.
A jutro już będziemy w Danii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz