poniedziałek, 18 marca 2024

Balerma c.d.

 Rano po śniadaniu pojechaliśmy na miejscowy targ po świeże warzywa

i najlepszym zakupem, obok fasoli, marchwi i śliwek,  były truskawki - w sam raz na deser po pysznym obiedzie.
A na obiad dziś były filety z karmazyna. Miejscowy Consum miał stoisko ze świeżymi rybami - i nawet można było kupić raję, ale nie ryzykowałam, bo nie wiadomo jak to filetować.
Pogoda dziś była dziwna, niebo z rana było zachmurzone, potem wyszło słońce, a po południu znów  chmury pokryły niebo, morze się uspokoiło i zasnuło się jakby mgłą. Tak to wyglądało o piątej po południu.
Na zdjęciu obok wieża obronna Królestwa Granady z XVIII wieku.

Jutro jedziemy do sąsiedniej miejscowości do mariny po nowej ścieżce rowerowej, którą wybudowali  w międzyczasie, bo ostatnio w Balermie byliśmy w 2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz