Dziś były aż dwie wycieczki - jedna do pobliskiego miasteczka Bergheim, a druga do ogrodu z motylami. Dobrze, że można jeździć po okolicznych winnicach, bo zawsze to bezpieczniej niż drogami asfaltowymi.
Miasteczko jest okolone murami obronnymi dość dobrze zachowanymiJest oczywiście wieża i charakterystyczne domyAutokarów z turystami nie widzieliśmy, ale było dużo rowerzystów, którzy przyjechali tu z okolicznych miejscowości. Jest tu dość dużo szlaków przez winnice i jadąc co chwilę nas ktoś mijał, w jedną czy drugą stronę. Samo miasteczko jest dosyć stare, już za czasów rzymskich było wspominane w historycznych annałach. Natomiast obecna zabudowa to tradycyjnie lata 1300- 1400 i późniejsze - w dobie rozkwitu przemysłu winiarskiego.Druga wycieczka była do Motylego ogrodu w Hunawhir. Byliśmy w tym miasteczku kilka dni temu, ale ogród jakoś nie był nam po drodze, więc pojechaliśmy sobie teraz. Motyle były wspaniałe, tylko strasznie trudno było im zrobić zdjęcie, ale kilka mam:
W namiocie było mnóstwo kwiatów, ale czasem motyle trzeba dokarmiać i wtedy najlepsza jest stołówka z bananami i jabłkami.I na koniec kilka zdjęć storczyków. Ciekawe, że motyle rzadko siadały na na storczykach wolały inne kwiaty.
W namiocie było mnóstwo kwiatów, ale czasem motyle trzeba dokarmiać i wtedy najlepsza jest stołówka z bananami i jabłkami.I na koniec kilka zdjęć storczyków. Ciekawe, że motyle rzadko siadały na na storczykach wolały inne kwiaty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz