Castro Verde to małe miasteczko i gmina w samym środku regionu Alentejo. Dziś spacerowaliśmy po miasteczku, które jest bardzo schludne. Zrobiliśmy prawie 7 kilometrów i już zaczynamy tęsknić do rowerów, ale nie chce nam się ich ściągać z kamperowego stojaka.
Największą atrakcją miasta jest Basílica Real de Nossa Senhora de Conceição. Rok temu bazylika została sklasyfikowana jako monument narodowy i naprawdę jest warta tego wyróżnienia, choć z zewnątrz niczym się nie wyróżnia.
Ale środek jest przepiękny - złocony ołtarz główny i boczne, ściany pokryte kafelkami od podłogi po sufit, na którym są przepiękne freski. No to popatrzcieNa kaflach przedstawiona jest historia słynnej bitwy pod Ourique, które jest 17 kilometrów stąd. Bitwa ta była kluczowa do uzyskania niepodległości małego hrabstwa, a jego zwycięzca Dom Afonso Henriques po pokonaniu znacznych sił pięciu królestw mauretańskich, został okrzyknięty pierwszym portugalskim królem. Legenda głosi, że w przeddzień bitwy Dom Afonso Henriques miał wizję Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego, który przepowiedział mu zwycięstwo i powstanie królestwa. Bitwa odbyła się 25 czerwca 1139 roku, ale wystrój bazyliki jest z XVIII wieku. Ciekawa jestem jak powstają takie kafelkowe obrazy - może kiedyś trafimy do jakiegoś muzeum, w którym będzie pokazany proces tworzenia.A dziś trafiliśmy do muzeum lampek oliwnych - Museu da Lucerna. Lampki oliwne wyglądają taki cała ich kolekcja została znaleziona niedaleko w Santa Bárbara de Padroes. Lampki pochodzą z czasów rzymskich, są datowane od I do III wieku, a zostały odkryte w 1994 i jest to największa kolekcja na świecie (ponad 1000). Lampki były używane w obrzędach religijnych, a po użyciu były składowane w zagłębieniu skalnym. I tak przetrwały do naszych czasów w stanie prawie idealnym. Zdobione są motywami roślinnymi, zwierzęcymi i postaciami mitologicznymi, a produkowane były z glinki terakotowej przy pomocy form wykonanych z kamienia.Po zwiedzeniu muzeum ruszyliśmy na poszukiwanie pracującego młyna. Drzwi były otwarte, w środku ekspozycja z ziaren, śruty i mąki - tylko młynarza było brakJak wcześniej napisałam miasteczko jest czyste, domy są przeważnie białe, jest dużo zieleni i sprawia wrażenie bardzo zadbanego.
A na koniec zdjęcie domu, który wyróżnia się z zabudowy. To dom Dony Marii, zbudowany na początku XX wieku przez rolnika, który był zafascynowany nowym materiałem budowlanym - betonem. Trudno zgadnąć styl architektoniczny, ale dom na pewno jest widoczny z różnych punktów miasteczka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz