Ruszyliśmy dalej i Olhao pożegnało nas malowidłami - chyba mieszka tam utalentowany grafficiarz.
A w mieście stoi opuszczony dom cały pomalowany.Dojechaliśmy do następnego miasteczka, nazywa się Silves i jutro będziemy zwiedzać zamek.A w miasteczku koło straży pożarnej też jest ładny muralStraż jest ochotnicza i po portugalsku nazywa się "bombeiros".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz