Wczoraj zrobiliśmy sobie dzień emeryta i oprócz gotowania obiadu i zmywania nic nie robiliśmy. Pogoda była ładna, to można się było wygrzewać na słońcu. Dziś rano obudziliśmy się z chmurami na niebie, ale dobrze, że nie padało. A po 11 na kempingu zrobiło się zamieszanie, bo na dziś były zaplanowane ćwiczenia p-poż i wszystkich turystów zgromadzono na trawniku koło recepcji, a bombeiros wjechali na teren kempingu i sprawdzali, czy ktoś nie został na parceli czy w domku.
Potem wsiedliśmy na rowery i pojechaliśmy do miasteczka. Było trochę pod górkę, a potem dłuuuuuugo z górki, aż do poziomu morza.Łodzie stoją, tak jak stały 8 lat temu, również stoiska z suszonymi rybami wydają się takie sameDziś też świeże rybki suszyły się na słońcu i wietrze.Przejechaliśmy cały nadmorski deptak aż do portu, odwiedziliśmy większość straganów w poszukiwaniu jakiś ładnych rzeczy, ale wszechobecny trend na sprowadzanie pamiątek z Chin tutaj też ma się dobrze. A potem poszukaliśmy knajpki z jedzeniem i Zenek tradycyjnie mięsiwo grillowane, a ja rybka też z grilla. Ryba była pyszna mimo ości!!!Jedząc obiad zastanawialiśmy się jak wrócić na kemping i nie paść ze zmęczenia i postanowiliśmy skorzystać z kolejki na klif. Kolejka kosztuje 2,5, rowery jadą za darmo. Za darmo są też widoki w czasie jazdy.
Wjazd do góry to było genialne rozwiązanie, a przy okazji odwiedziliśmy Sanktuarium Naszej Pani z Nazare. Jest to najstarsze sanktuarium maryjne w Portugalii, a figurka Maryi karmiącej Jezusa jest ponoć autorstwa św. Józefa i w IV wieku przyniósł ją tu mnich zwany Romano. Kopia figury jest do oglądnięcia w kościele i wygląda tak:Figurkę ogląda się z bliska, bo za 1 euro można było pójść do zakrystii, wspiąć się po schodach i wejść na ołtarz. Cały kościół jest bardzo bogato zdobiony i nic dziwnego bo był pod szczególną opieką portugalskich królów. Ale jak wyczytałam w sieci, azulejos były produkowane w Holandii!
No to kilka zdjęć: widok na ołtarz od strony drzwi - figura Maryi jest dokładnie pośrodku, a na lewo i prawo są drzwi, którymi wchodzi się na ołtarz.A tu widok na kościół od strony ołtarzafigury świętych po prawej i lewej stronie ołtarza oraz złocone kolumny



Tradycyjnie pochodziliśmy po straganach na placu przed sanktuarium i obowiązkowo podziwialiśmy widoki z wysokiego na 100 metrów klifu.Fal dziś nie było, więc podarowaliśmy sobie centrum surfingowe. Tu jest link do poprzedniej relacji z Nazare, tan można sobie poczytać o surferach i falach.
https://anna-i-zenek.blogspot.com/2016/05/w-najblizszym-tygodniu-nie-bedzie.html
I na koniec dwa zdjęcia współczesnych kafelków - na dolnej i górnej stacji kolejki - prawda, że ładne?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz