wtorek, 29 lipca 2014

Wczoraj wróciliśmy zza kręgu polarnego, choć różnicy żadnej nie widać. Pogoda wczoraj zrobiła się całkiem norweska - tzn. było dużo chmur, czasem tylko wyjrzało słońce, ale temperatura była w okolicy 19 stopni. Zachmurzone krajobrazy wyglądaja tak:
Były dwie przeprawy promowe: 
20-to minutowa Furoy - Agskaret i godzinna Jektvika- Kilboghamn. Właśnie na tej drugiej wróciliśmy z polarnych krain. Miejsce jest oznaczone globusikiem, tak że trudno przegapić.
Jadąc promami można zaobserwować ciekawe smaczki. Na przykład - dekoracja motoru
oznaczenie kieszeni toalety w kamperze
kajaki na samochodzie - kajakarstwo tu bardzo modne i często żałuję, że też nie mamy takiego
Postanowiliśmy zanocować przy drodze - trafiliśmy na bardzo ładny parking, nawet miał zbudowane zejście do fiordu dla wędkarzy, ale ponieważ bardzo wiało, to z łowienia ryb nic nie wyszło. Za to jest ładna pamorama, a w następnym wpisie zobaczycie gdzie nocowaliśmy, bo droga prowadziła akurat po drugiej stronie tak mniej więcej w połowie tej górki
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz