niedziela, 13 lipca 2014

Zrobiliśmy sobie pieszą wycieczkę po starej drodze E10 - nowa prowadzi już przez tunel, a starą zostawili dla rowerzystów i pieszych
Widoczki typowo morskie
Stara droga biegła tuż nad oceanem i teraz w niektórych miejscach widać zniszczenia od fal, lub popękany asfalt od spadających głazów. Nie wycinana roślinność  zaczyna zarastać drogę, a na środku rosną sobie radośnie polne kwiatki.
Ciekawa jestem ile czasu było by przyrodzie potrzebne, by "zarosnąć" ślady naszej bytności na Ziemi. Choć niektóre śmieci będą się rozkładać pewnie i tysiące lat.

Pilnie także obserwujemy miejscowe budownictwo. W Szwecji 95% domów jest malowane na czerwono-brązowo
Farbę tę wymyślono w XVII wieku i robiono ze szlamu bogatej w żelazo ziemi - wydzielony pigment łączono z wodą, dodawano dziegciu, mydła szarego, mąki żytniej, rozrabiano w zaprawie do peklowania ryb i w końcu po dodaniu moczu (amoniak) farba była gotowa.
W Norwegii domy mają różne kolory. Dużo jest kremowych, żółtych, szarych, niebieskich, są także i brązowe.
 Udało mi się znaleźć nawet taki, pomalowany nietypowo, bo przeważnie są w jednym kolorze, czasem z białymi dodatkami
W miejscach gdzie jest mało ziemi do postawienia domu, stawia je się na palach
 i niektówe mają zamontowaną ....klimatyzację!!!!
Ale jeśli nam jest tu za gorąco (czasami, co prawda), to co mają mówić Norwedzy!!!!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz